piątek, 26 września 2014

# 16

Skrzynka nadal świeci pustkami. Chyba nigdy nie miałam takiej długiej przerwy w otrzymywaniu listów. Na dodatek cała partia pocztówek wysłanych dwa miesiące temu nie dotarła do odbiorców. Partia 6 pocztówek zagubiła się gdzieś tam! Wiecie co.... Pamiętam, że miła pani na poczcie powiedziała, że sama naklei znaczki. I jakoś dziwnym trafem ani jedna z tych pocztówek nigdzie nie dotarła. Czyżby pani zapomniała je jednak nadać? Bo nic innego nie przychodzi mi jednak do głowy :(
Wczoraj wysłałam dwie pocztówki na wymianę. Z krajów, z których nie posiadam jeszcze pocztówek. Postanowiłam również wziąć udział w akcji z jednym na blogów. Wszystko byleby tylko dostać kilka pocztówek ;) Przed chwilą zauważyłam, że kolejne dwie pocztówki trafiły na listę "expired". Można się załamać.
Dzisiaj pocztóweczka z USA. Bardzo mi się podoba. Niestety, troszeczkę się podniszczyła w trakcie podróży. Na brzegach widać ślady jej wędrówki. Ale to nie odbiera jej uroku. Wędrowała do mnie 9 dni i przebyła 12107km (jeden z dłuższych dystansów!). :)
Pełnych skrzynek! :)

2 komentarze:

  1. Ładna, ciekawa pocztówka. Z tymi zagubionymi pocztówkami różnie bywa. Czasami rzeczywiście długo idą, czasami ktoś wyjechał i nie rejestruje. Gorzej, jak pani na poczcie nie wysłała, to przykre. Ja kupuję sama znaczki /często przez sklep filatelistyczny/, sama wrzucam pocztówki do skrzynki. Trzeba mieć nadzieję, że skrzynka wkrótce się zapełni :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kartka do Ciebie, Aniu, leży już wypisana przede mną, na pewno w przyszłym tygodniu ją otrzymasz i mam nadzieję, że da to trochę radości Tobie i Twojej samotnej skrzynce!
    Piękna kartka, cudne ujęcie.
    6 kartek zagubionych? Aż trudno mi w to uwierzyć! Oj, chyba lepiej samemu naklejać znaczki... Albo patrzeć na ręce paniom na poczcie, jakkolwiek to brzmi. Ja zawsze myślałam, że gdy zostawiam pocztówki już w okienku, a nie wrzucam ich do skrzynek, to szybciej dotrą, a tu proszę, taka nieprzyjemna niespodzianka...
    Udanego weekendu!

    OdpowiedzUsuń