środa, 24 września 2014

# 15

Witajcie w drugim dniu jesieni. Czy u Was też zaczęła się ona niezbyt sympatyczną pogodą? U mnie lato pożegnało się ulewnym deszczem, zimnem, a jesień wcale nie przygotowała się lepiej na swoje przyjście. Wiało tak, że co lżejsze osoby mogły się obawiać porwania przez wiatr. Deszcz chwilami zamieniał się w grad i zastanawiałam się kiedy za oknami pojawią się płatki śniegu. Ale dzisiaj już chwilami pojawia się słoneczko i świat wygląda zupełnie inaczej.
Moja dzisiejsza pocztówka doskonale oddaje jednak pogodę z ostatnich dni. Lubię tą pocztówkę, podobnie jak lubię burzę. Bałam się ich, kiedy byłam małym dzieckiem, zwłaszcza jeśli budziły mnie w nocy. Trzęsłam się ze strachu nakryta kołdrą po czubek nosa. A teraz patrzę na to zjawisko z pewnym zafascynowaniem :) Pocztówka pochodzi z Niemiec. W 9 dni przewędrowała 897 km :)
Wiecie co mnie martwi? Ostatnią pocztówkę otrzymałam ponad miesiąc temu :(

2 komentarze:

  1. Piękna, nastrojowa pocztówka. Trochę groźna.
    Pusta skrzynka nie robi dobrego wrażenia, zgadzam się. Ale kiedyś to się zmieni :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję, że ciepłych dni jeszcze trochę będzie zanim nadejdzie zima :) a burzę też bardzo lubię, szczególnie wieczorami... burza+deszcz+łóżko+herbata+coś słodkiego+listy i pocztówki hehe..wieczór idealny <3

    OdpowiedzUsuń